Jeszcze całkiem niedawno specjaliści od sportu, ruchu głosili, że należy ćwiczyć co najmniej przez 90 minut 3 razy w tygodniu. I najlepiej, żeby były to ćwiczenia oporowe (siłowe) i aerobowe (kardio). Natomiast obecnie już wszyscy głoszą jak jeden mąż, że wystarczy ruch w postaci spacerów, domowej krzątaniny, podbiegnięcie do autobusu, wejście po schodach itp., ale najlepiej każdego dnia. Natomiast dwa razy w tygodniu wystarczy po 15 minut ćwiczeń oporowych i to z ciężarem własnego ciała. Aż ciśnie się na usta: to jak żyć?
Jak ćwiczyć? Ćwicz jak Ci wygodnie, jak czujesz, że jest dla Ciebie najlepiej. Z moich doświadczeń wynika, że rzeczywiście nie trzeba wyciskać z siebie siódmych potów w fitness klubie, natomiast wystarczą lekkie ćwiczenia. Te dają zgrabną sylwetkę i utrzymują rzeźbę ciała uprzednio wypracowaną, a przy odpowiednim żywieniu zbudują co tam chcesz zbudować.