To nie będzie rozprawa filozoficzna, lecz post o zaburzeniu odczucia nasycenia jedzeniem.
Długoletnie złe żywienie zaburza naturalne procesy ludzkiego
organizmu. Dziecko rodzi się z ustawieniami fabrycznymi, które natura dała. Następnie
te ustawienia są przez człowieka stopniowo zmieniane, co prowadzi do
destabilizacji układu, jakim jest organizm ciała ludzkiego.
Naturalna regulacja głodu i sytości jest niszczona przez spożywanie wysoko przetworzonego jedzenia, wysokowęglowodanowego, tzw. wyrobów garmażeryjnych, które obecnie cały świat nazywa fastfoodem. Te bieda-żarcie, które kiedyś człowiek wynalazł na czas niedoborów normalnego jedzenia, obecnie stało się ‘chlebem powszednim’.
Nie tylko w Polsce, ale też na świecie daniem codziennym stała się pizza, frytki, buła z kawałkiem mięsa i słodycze.Idziesz do drogiej restauracji i zamawiasz pizzę, zamiast
wziąć wysokiej jakości mięso, pysznie przyrządzone. Ale Ty wolisz pszenny
placek i kilkoma dodatkami, za który zapłacisz tyle co za pożywnego kotleta i
jeszcze jesteś przekonany, że ta pizza jest wykwintna, bo ciasto jest wspaniale
wypieczone w glinianym piecu. Świat zwariował – ludziom pomieszały się
priorytety, m.in. od długoletniego spożywania gównianego żarcia i głębokich
niedoborów mikro i makroskładników. Od takiego stylu żywienia zaczyna się zaburzenie
łaknienia.
Współczesny człowiek rzadko kiedy czuje prawdziwy głód.
Raczej czuje chęć na zjedzenie czegoś, ma ochotę na przekąskę. Generalnie ma
ochotę stale coś jeść, przeżuwać, popijać. Ale jak się zatrzyma i zastanowi co
czuje, to okaże się, że nigdy nie czuje nasycenia. Być może nawet nie wie jak
to jest czuć nasycenie, jak to jest czuć, że już nie masz ochoty dalej jeść tych
wszystkich otaczających go pyszności. Być może sam nie wie co czuje. Jak się
zastanowi, to zapewne dostrzeże niepokój, niewygodę, niepełność, brak
integralności ciała z umysłem, jakiś metafizyczny brak, który nawet nie wiadomi
kiedy się zaczął i czy kiedykolwiek skończy się. Dlatego woli się nie
zastanawiać.
Poczucie sytości, to jeden z przejawów luksusu. Tak samo jak
zdrowe niebolące ciało, spokój umysłu, głęboki, nieprzerwany sen w nocy,
posiadanie energii, mocy do codziennego działania, odczuwanie ochoty na
świadome przeżycie nowego, z zapałem i ciekawością, która stale się odradza. To
jest luksus. Ale mało kto jego doświadcza, dlatego ludzie szukają substytutów,
np. pięknych ubrań, drogich samochodów, domów, otaczają się pięknymi przedmiotami
i dużo podróżują aby uciec od niewygody swojego ciała i umysłu. Niestety to nie
pomaga i ostatecznie człowiek pozostaje z poczuciem braku, niedostatku,
nienasycenia.