wstep

Od 13. roku życia codziennie ćwiczę. Zaczynałam od prostych ćwiczeń w pokoju na dywanie i chodzenia po schodach z i na 9 piętro. Następnie biegałam, pływałam, jeździłam na rowerze, na nartach, na snowboardzie, pływałam na windsurfingu, grałam w tenisa. Po czterdziestce zaczęłam regularnie ćwiczyć w klubie fitness. Przetestowałam na sobie wszystkie diety, posty też. Doświadczając na sobie zrozumiałam, że każdy z nas jest inny – to co dla mnie jest skuteczne i dobre w danym momencie życia, innym może nie służyć. Fitness nadaje sens mojemu życiu i generuje poczucie szczęścia bez zewnętrznych powodów. Chcę dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem po to, aby zainspirować innych do bycia fit.

poniedziałek, 25 sierpnia 2025

Moja recenzja książki pt. „Dla opornych: Sukces” Zig Ziglar

Książka z gatunku rozwoju osobistego, motywacji, osiągania celów, sukcesów, dostarczająca inspiracji, coachująca. Czytam takie książki chętnie pomimo tego, że powtarzają się w nich przywoływane doświadczenia, prawidłowości, legendy miejskie, statystyki, zasłyszane opowieści, znane przypadki z życia wzięte, opinie socjologów, ludzi sukcesu itp. Sięgam po takie książki, bo odnawiają moje pokłady energii, motywacji, inspiracji. Innym pisarzem tego typu książek był na przykład Napoleon Hill, od czytania których serce rośnie. Ta pozycja jest dobra, ale nie powala na kolana, tematykę traktuje przekrojowo. Mało w niej przełomowych tez, oryginalnych refleksji i inspiracji.

Moją uwagę przykuł rozdział 2 „Rola związków międzyludzkich”, który zarezonował ze mną na obecnych etapie żywota.

piątek, 22 sierpnia 2025

Ruch porządkuje życie

Słuchałam podcastu, w którym 35-letni prowadzący przyznał, że odkąd zaczął ćwiczyć, to życie mu się uporządkowało. Stwierdził, że treningi wykształcają w człowieku dyscyplinę, obowiązkowość, porządkują rytm dnia, wprowadzają rutynę, która ułatwia ogarnięcie życia.

Wydaje mi się, że ja chyba też takiej zmiany doznałam, ale nie pamiętam jak to dokładnie było, bo miałam 13 lat, jak zaczęłam regularnie ćwiczyć. Jedno co pamiętam, że wtedy, czyli 30 lat temu zaczęłam się lepiej uczyć w podstawówce, gdyż codzienna gimnastyka naprowadziła mnie na tory uporządkowanego życia.

Wysiłek fizyczny umila świat. U większości ludzi wydziela się hormon szczęśliwości, dopamina, szczególnie podczas ćwiczeń aerobowych. U mnie odpala się radość bez powodu w pierwszych 10 minutach rozgrzewki.

poniedziałek, 18 sierpnia 2025

Moja recenzja książki pt. „Factfulness. Dlaczego świat jest lepszy, niż myślimy, czyli jak stereotypy zastąpić realną wiedzą” Hans Rosling

Książka ma bardzo dobre recenzje w internecie. Mnie nie powaliła na kolana, ale może to dlatego, że wcześniej przeczytałam pozycję o podobnej tematyce Stevena Pinkera pt. „Nowe oświecenie. Argumenty za rozumem, nauką, humanizmem i postępem” – tę uważam za bardziej przekonywującą. Natomiast Factfulness zdaje się być koleją książką mającą na celu szokowanie, być może szukającą sensacji, poklasku, na pewno zbytu.

Autor twierdzi, że „jednym z naszych instynktów jest dzielenie rzeczy na przeciwstawne grupy, np. bogaci i biedni, kraje wysoko rozwinięte i rozwijające się, kraje Zachodu i Wschodu. Przez to obraz świata u większości z nas jest całkowicie nieaktualny. Jednakże opowieści o przeciwieństwach są wciągające, prowokujące i kuszące, ale rzadko kiedy pomagają w zrozumieniu świata. Fakt, że skrajności istnieją, niewiele nam mówi, gdyż większość zwykle można odnaleźć pośrodku i to ona daje obraz rzeczywistości.”