Co jeść, żeby się nasycić? Jedzenie tłuste i białkowe szybko syci i nie tuczy w odróżnieniu od wysokowęglowodanowego wysoko przetworzonego badziewia.
Kolejny raz odwołam się do przepisów z książki Jana
Kwaśniewskiego „Dieta optymalna”. Autor stwierdza w książce, że połączenie
jajek z białym serem daje pożywniejsze danie od mięsa. Ciekawe co powiedzieliby
na to współcześni znawcy diety ketogenicznej?
Placki są bardzo proste w przygotowaniu tak, jak i inne potrawy keto, które w swojej istocie mają być mało przetworzone, nieprzekombinowane i składające się z prostych produktów. W zależności ile placków chcesz usmażyć, to tyle potrzebujesz produktów. Podaję proporcje, które sama zastosowałam:
- 8 jajek
- 0,3 kg sera białego
- dwie stołowe łyżki zmielonego siemienia lnianego
- pół kostki smalcu
- dodatki, np. sól, kakao, wiórki kokosowe, pestki dyni
Ubij pianę z białek, następnie zmieszaj z żółtkami,
siemieniem i serem, ew. dodatkami. Na rozgrzaną patelnię wrzuć kawałek smalcu i
kładź łyżką stołową masę formułując placuszki. Pod przykryciem smaż przez 2-3
minuty z każdej strony. Na płycie elektrycznej ustaw siłę grzania 7 (jeśli max
to 9). Placuszki szybko wchłaniają smalec, więc przed wyłożeniem kolejnej
partii na patelnię dokładaj smalec.
Moje ulubione placki to te dopiero co usmażone i posolone na
talerzu. Są tak pyszne, że od razu zjadam wszystkie, których z powyższych
składników wyjdzie ok. 15 sztuk.
Zdarzyło mi się sporządzić placki kakaowe i smakowały jak
ciasto-murzynek.
W przepisie Jana Kwaśniewskiego zamiast siemienia jest wymieniona
mąka pszenna, ale ta zawiera gluten i węglowodany. Zmielone siemię lniane z
powodzeniem zastąpi mąkę, która za czasów Jana Kwaśniewskiego jeszcze była
względnie normalnym produktem w porównaniu do obecnie genetycznie
zmodyfikowanego czegoś, co zawiera 44 razy więcej glutenu niż natura dała.
Ewentualnie można zastosować mąkę ziemniaczaną, no ale ta znowu ma dużo
węglowodanów, które są niemile widziane w diecie keto.
Przestudzone placki można trzymać w lodówce kilka dni i
podjadać smarując masłem, albo śmietaną, serkiem mascarpone, albo majonezem –
jak kto woli i lubi. Z placków można zrobić kanapki, np. przekładając je
wędliną, albo żółtym serem, do tego liść sałaty. Pyszota!
Placki są wysoko białkowym i pożywnym jedzeniem. Można je ze
sobą zabrać na wycieczkę, do pracy, gdziekolwiek indziej, gdzie wiesz, że nie
będzie dostępu do zdrowego żywienia. Są wygodne w transporcie i spożywaniu.
Placki są łatwe i szybkie w przygotowaniu. Jeśli komuś nie
chce się ubijać piany z białek, to zblendowanie całych jajek i następnie
dodanie pozostałych składników da mniej więcej ten sam efekt. Placki będą wtedy
trochę cieńsze, ale i tak dobre. Polecam!