Autor ponad 20 książek. Żył 90 lat. Był doktorem nauk medycznych, profesorem, Rosjaninem, autorytetem w zakresie medycyny niekonwencjonalnej.
Jego książki są krótkie, bogate w informacje, dla niektórych
kontrowersyjne.
Na początku książki Iwan przedstawia historię bursztynu –
jak powstawał, jak kiedyś był cenny, gdzie występował i występuje. Opisuje
fizyczne i chemiczne właściwości bursztynu. Nie ma żadnego kamienia
szlachetnego, który by miał tyle cennych właściwości medycznych co bursztyn.
Bursztyn podgrzewany do wysokich temperatur topi się i wrze uwalniając przyjemny aromat. Kiedyś wykorzystywany w ceremoniach religijnych. Znane są przypadki, że po wdychaniu tego aromatu mijał kaszel.
Noszenie bursztynowych ozdób na szyi podobno leczy wole i
inne dolegliwości gardła, także likwiduje bóle głowy. Włożony pod poduszkę
leczy bezsenność. Nalewka z bursztynu to skuteczny środek na przeziębienie,
bóle gardła. Położony koło np. komputera niweluje pole elektromagnetyczne.
Bursztyn ma być korzystny w leczeniu śledziony, serca, oskrzeli, łagodzi ból
zębów, wzmacnia energetykę człowieka, sprzyja regeneracji tkanki mięśniowej i
nerwowej. Ma właściwości antyradiacyjne. Bursztyn przyczynia się do szybszego
przywrócenia prawidłowej struktury biopola poprzez doładowanie organizmu
energią.
Wszystko co nowe, to dobrze zapomniane stare. Według medycyny ludowej:
1. Woda, w której moczony był bursztyn działa jak środek przeczyszczający.
2. W celu usunięcia napięcia emocjonalnego należy umieścić bursztyn na splocie słonecznym, albo pępku.
3. Żeby ustrzec się zachorowania na grypę wystarczy każdego dnia rano wypić szklankę herbaty z trzema kroplami nalewki bursztynowej.
4. Wtarcie ekstraktu z bursztynu w nadgarstek otrzeźwi pijanego i poprawi jego samopoczucie.
Kwas bursztynowy wytwarzany z bursztynu jest również
generowany we wszystkich organizmach żywych. U człowieka odpowiada za wymianę
energetyczną oraz w zapewnieniu energii do pracy mózgu. Pomaga w leczeniu
gruźlicy płuc, która rozwija się przy obniżonej odporności organizmu, niedobrze
białka i witamin.
Ostatni rozdział książki to zasady utrzymania dobrego
zdrowia i długowieczności, m.in. takie jak wytyczne niełączenia pokarmów
(białek z węglowodanami nigdy nie łączyć i zachować 4-5 h odstępu między ich
konsumpcją). Zieleninę zjadać na 10-15 minut przed spożyciem białka lub
węglowodanów. Zwykła 48-godzinna głodówka normalizuje pH środowiska
wewnętrznego człowieka i dzięki temu jest ważną metodą profilaktyczną i
leczniczą. Wskazane jest picie posolonej wody codziennie rano miedzy g. 5 a 7,
czyli w porze aktywnego funkcjonowania pęcherzyka żółciowego. Szybko uzupełnia
niedobory wody oraz wydala żółć zgromadzoną w nocy.
Człowiekowi potrzeba około 40 dni aby przywyknąć do nieznanego
oddziaływania lub warunków bytowych. Być może stąd wzięła się ludowa tradycja
aby zachować 40-dniową żałobę, świętować 40 dzień od narodzin człowieka, 40
razy coś powtarzać, zakończyć post najpóźniej po 40 dniach.
Lekarze sportowi twierdzą, że zawodników dobrze
wytrenowanych często dopadają przeziębienia, a próby ich pobudzenia nierzadko
kończą się załamaniem formy. Polepszenie dobrego to jego psucie.
Nawyk zbyt szybkiego jedzenia sprzyja namnażaniu mikrobów
wokół kawałków nieprzeżutych pokarmów. Ale zbyt długie przeżuwanie pokarmów i
ich długotrwały pobyt w jamie ustnej też jest szkodliwy – zbyt rozdrobniony
pokarm powoduje bezczynność jelita.
W rejonie Morza Bałtyckiego jest najwięcej bursztynu. Po
przeczytaniu książki stwierdzam, że Polacy nie potrafią zrobić biznesu na
bursztynie. Bez względu na to, czy bursztyn rzeczywiście leczy czy nie, mogłoby
to być nasze dobro narodowe, z którego znana byłaby Polska na cały świat. Zdaje
się, że to, co nam najlepiej wychodzi, to niestety narzekanie na codzienny znój
i niedolę. Cudze chwalicie, swego nie znacie.