Ile masz lat? Być może 50 lat.
Ile lat swojego życia spędziłeś/aś w nadwadze, albo
otyłości? Być może 30 lat.
Ile % swojego życia coś Cię bolało, czułeś dyskomfort z
ciała, byłeś/aś w czasowej niepełnosprawności, w szpitalu, w łóżku i przez to
rezygnowałeś/aś z aktywności, np. umówienia się na spotkanie ze znajomymi,
pójścia do kina, pójścia na spacer, podjęcia dodatkowego zatrudnienia,
pojechania na wycieczkę, uczestniczenia w klubie miłośników czegoś tam? Być
może nawet 30% swojego życia.
Ile godzin dziennie spędzasz na marnowanie czasu, bo Ci się nie chce chcieć?
– czasu, który mógłbyś/mogłabyś spędzać w plenerze, w ruchu, aktywnościach umysłowych, rozwoju intelektualnym, ale tego nie robisz, bo kiepsko czujesz się? Być może 4 godziny.Ile aktywności chciałbyś/chciałabyś wykonać, ale stale
odkładasz na potem, bo czujesz się stale kiepsko? Być może lista ta obejmuje 30
pozycji.
Ile pieniędzy wydałeś/aś dotychczas na usługi lecznicze,
medykamenty, albo specyfiki, które miały Cię uleczyć? Być może 60 000 zł.
A czy za te pieniądze udało Ci się powrócić do zdrowotności?
Ilu lekarzy odwiedziłeś/aś dotychczas? Być może 35. Czy Ci
pomogli?
Ile godzin spędziłeś/aś dotychczas na wizytach u lekarzy,
zabiegach w przychodniach, szpitalach, rehabilitacji itp.? Być może 150 godzin.
Czy ten czas był owocny, czy zmarnowany?
Ile przeczytałeś/aś książek na temat zdrowia? Być może 40
książek. Czy wiedza w nich zawarta była przydatna Tobie, czy w ogóle ją
zastosowałeś/aś? Czy przeczytanie tych książek coś zmieniło w Twoim życiu?
Czy zastanawiasz się nad prawdopodobnym wiekiem, w którym
umrzesz? Być może będzie to 75 lat. I dlaczego taki wiek typujesz?
Ile średnio godzin w tygodniu ruszasz się, np. spacerujesz,
korzystasz ze schodów, krzątasz się, jeździsz na rowerze, rolkach, hulajnodze, pływasz,
podskakujesz, rozciągasz się, a może nawet ćwiczysz oporowo, biegasz? Być może
3 godziny. Czy uważasz, że to dużo/wystarczająco/za dużo/mało/niezdrowo?
Ile gramów białka zwierzęcego zjadasz średnio dziennie? Być
może 30 gramów.
Ile kilogramów jedzenia zjadasz każdego dnia? Być może 2 kg.
I co w tej masie znajduje się?
Ile litrów średnio dziennie wypijasz płynów? Być może 1,5
litra. I czy jest to woda, kawa, a może alkohol?
Czy ta statystyka o czymś mówi? Zdaje się, że takie dane
mają znaczenie, że o czymś świadczą. Tylko o czym one świadczą? Czy takie
informacje coś Ci uświadamiają i coś chcesz z tą wiedzą zrobić? A może są dla
Ciebie nieistotne i uważasz, że tak jak było dotychczas w Twoim życiu tak też
będzie w przyszłości? Być może uważasz, że Twoje życie jest takie sobie, ale
nic nie da się z nim zrobić, albo nie chce Ci się czegokolwiek ze swoim życiem
robić. A może jednak statystyka Twojego życia coś Ci uświadomi i zaczniesz
działaś, np. przestaniesz wydawać pieniądze na lekarzy, którzy nie poprawiają
stanu Twojego zdrowia, a ciągle wyznaczają Ci termin kolejnej wizyty. Moim
zdaniem warto i opłaca się przeanalizować statystykę swojego życia, wyciągnąć
wnioski, podjąć działania naprawcze.