wstep

Od 13. roku życia codziennie ćwiczę. Zaczynałam od prostych ćwiczeń w pokoju na dywanie i chodzenia po schodach z i na 9 piętro. Następnie biegałam, pływałam, jeździłam na rowerze, na nartach, na snowboardzie, pływałam na windsurfingu, grałam w tenisa. Po czterdziestce zaczęłam regularnie ćwiczyć w klubie fitness. Przetestowałam na sobie wszystkie diety, posty też. Doświadczając na sobie zrozumiałam, że każdy z nas jest inny – to co dla mnie jest skuteczne i dobre w danym momencie życia, innym może nie służyć. Fitness nadaje sens mojemu życiu i generuje poczucie szczęścia bez zewnętrznych powodów. Chcę dzielić się swoją wiedzą i doświadczeniem po to, aby zainspirować innych do bycia fit.

poniedziałek, 14 kwietnia 2025

Moja recenzja książki pt. „Rezyliencja. Jak ukształtować fundament spokoju, siły i szczęścia” Rick Hanson

Aż ciśnie się na usta: czego to ludzie nie wymyślą… Ta książka traktuje o tym, o czym już wielokrotnie potomni pisali, mówili, dyskutowali, ale z innego punktu widzenia i inaczej to nazywali.

Zdaniem autora zasoby mentalne takie jak determinacja, poczucie własnej wartości i życzliwość stanowią o naszej rezyliencji, czyli umiejętności radzenia sobie z przeciwnościami i stawiania czoła wyzwaniom na drodze do wykorzystania pojawiających się możliwości. Czyli po polsku jest to zaradność.

Według autora każdy człowiek ma trzy podstawowe potrzeby: bezpieczeństwa, satysfakcji i więzi, które są zakorzenione w genetyce ludzkiego gatunku. Choć środowisko, w którym żyjemy zmieniło się w ciągu ostatnich 200 tys. lat, to mózg człowieka pozostał taki sam.

Jesteśmy tak skonstruowani, żeby przykładać nadmierną wagę do złych przeżyć, a niedostateczną do tych dobrych. Mózg kształtuje twoje doświadczenia, które z kolei są kształtowane przez to, na co zwracasz uwagę. Dzięki uważności możesz skierować uwagę na to, co chcesz.

Specjaliści od mentalności (psycholodzy, psychiatrzy, coachowie, mentorzy itp.) skutecznie potrafią aktywować różne stany umysłu swojego klienta, lecz nie potrafią ich instalować na trwałe. Ludzie są nieszczęśliwi nie dlatego, że czegoś nie uzyskali, nie kupili sobie, nie otrzymali od kogoś, lecz dlatego, że nie czują się komfortowo, bezpiecznie, nie czują że odnieśli sukces, nie odczuwają satysfakcji. Jeśli wiesz jakie doświadczenia mają największe dla ciebie znaczenie, to możesz ich szukać tam, gdzie się pojawiają lub sam je tworzyć.

W książce pojawia się ciekawe spojrzenie na cierpliwość, jako umiejętność odraczania gratyfikacji, gotowość do odłożenia natychmiastowej nagrody z myślą o większej nagrodzie w przyszłości. Jest to także zdolność wytrzymywania bolesnego doświadczenia bez dodatkowego pogarszania sprawy. Z cierpliwością powiązana jest wytrwałość. Nawet jeśli twoje wysiłki prowadzą donikąd, to w głębi serca wiesz, że próbowałeś i samo to jest pocieszające, wzmacniające.

Poczucie sukcesu buduje umiejętność dostrzegania mniejszych i większych celów każdego dnia, których osiąganie daje poczucie sprawczości, pomaga znieść krytycyzm, uniezależnić się od opinii otoczenia.

Zachowania naszych rodziców mają bezpośredni wpływ na kształtowanie w naszym dzieciństwie wiary w siebie. Gdy ktoś doświadcza zbyt dużo dezaprobaty i odrzucenia, a za mało otuchy i wsparcia, wówczas zaczyna brakować mu wiary w siebie, staje się niepewny, samokrytyczny, nadwrażliwy i mniej rezylientny.

To, co myślisz o innych ludziach, oni myślą o tobie. Według autora są 4 typy negatywnych emocji: gniew, wstyd, smutek i niepokój. Gniew jest najbardziej kuszący, to także skuteczny sposób ukrywania poczucia krzywdy i wrażliwości, odpycha strach, kompensuje poczucie poniżenia i słabości.

Ciągle chcemy więcej – przewidywane nagrody często rozczarowują, a najlepsze doświadczenia nie trwają wiecznie. To daje poczucie, że czegoś brakuje i popycha nas do szukania nowej błyskotki, nowego doświadczenia. Czy zauważasz u siebie poczucie autochcenia: nieustannego poszukiwania czegoś nowego, chociaż twoje potrzeby są zaspokojone?

Czytanie tej książki, to zabijanie czasu. Lepiej sięgnąć po inne, na przykład powieść „Król szczurów” James Clavell.